za mną, stosy wypalonych bezmyślnie papierosów - za mną. Gratulacje i moje telefony do kasy z pytaniem, czy ludzie kupują bilety - za mną. Stosy złych i lekceważących (jak zwykle ostatnio) recenzji - za mną.<br>Wyglądam jak zwłoki wyłowione po tygodniu z wody. Włosy mi wypadają, zęby się ruszają, skóra na całym ciele pęka, cera na twarzy zielona, sińce pod oczami czarne. Ale mam swoją przyjemność, swoją fanaberię - zrobiłam spektakl teatralny. I mam też świadomość, że "cała warstwa produkcyjna społeczeństwa" pracuje, żebyśmy my, artyści - między innymi i ja - mogli tworzyć te "głupoty", jak całe życie mówił mi mój ojciec, który pracował w "warstwie produkcyjnej