Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
z salonu, wymawiając się obowiązkami. Zajrzała po drodze do kuchni, bo ostatnio Irenka towarzyszyła Gawlikowej. Dziecko z zachwytem przyglądało się produkcji wędlin, a zwłaszcza wędzeniu. Otulona w wyjedzone przez mole futerko, wyciągnięte ze strychu, w kapturku przybranym "riuszką", chyba dziewiętnastowiecznym, z olbrzymią kokardą pod bródką, wędrowała do smolarni. Używała w pełni swobody. Marta niepokoiła się trochę, aby mała nie zbliżyła się zbytnio do ognia albo żeby się nie przeziębiła. Przed kuchnią zatrzymała ją zdyszana Mania:
- Żeby pani wiedziała, jaką suknię szyje mi krawcowa! Nie byle jaka szwaczka, ale mistrzyni. W Warszawie modele robiła. Dla aktorek, dla prawdziwych dam, jak pani Ina
z salonu, wymawiając się obowiązkami. Zajrzała po drodze do kuchni, bo ostatnio Irenka towarzyszyła Gawlikowej. Dziecko z zachwytem przyglądało się produkcji wędlin, a zwłaszcza wędzeniu. Otulona w wyjedzone przez mole futerko, wyciągnięte ze strychu, w kapturku przybranym "riuszką", chyba dziewiętnastowiecznym, z olbrzymią kokardą pod bródką, wędrowała do smolarni. Używała w pełni swobody. Marta niepokoiła się trochę, aby mała nie zbliżyła się zbytnio do ognia albo żeby się nie przeziębiła. Przed kuchnią zatrzymała ją zdyszana Mania:<br> - Żeby pani wiedziała, jaką suknię szyje mi krawcowa! Nie byle jaka szwaczka, ale mistrzyni. W Warszawie modele robiła. Dla aktorek, dla prawdziwych dam, jak pani Ina
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego