najbogatsi. - Nie spodziewam się teraz konkretów, na przykład określenia, że przez 10 lat Turcy nie będą mogli podejmować pracy w innych państwach Unii. To zostanie ustalone w trakcie negocjacji - przewiduje Daniel Keohane.<br>Wydłużanie negocjacji to główny argument w Unii za dotrzymaniem zobowiązań wobec Ankary. Wszyscy wiedzą, że członkostwo Turcji to perspektywa co najmniej 10 lat. Można powiedzieć Ankarze "tak", ale Turcy nie wiedzą, co ich czeka. - Oni myślą, że to są prawdziwe negocjacje: połowa racji Unii, połowa kandydata. A jest zupełnie inaczej i wy, Polacy, dobrze o tym wiecie. Unia stawia ultimatum: zgadzasz się albo rezygnujesz. &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="place"&gt;Bruksela&lt;/&gt; rozważa uproszczenie procedur dla