kolumbijskich peset!<br><br>EWA<br>Ale poradziłeś sobie, Iksie, tak czy nie?<br><br>IKS<br>Jak nie, jak tak?<br><br>KILER<br>No to jak tak, to dawaj, nie?!<br><br>IKS<br>Najpierw poszedłem na bazar Różyckiego. Ale nikt nie miał. Ktoś mi powiedział, że jest jeden gościu w Suwałkach, co ma, ale było podejrzenie, że to raczej pesety chilijskie, nawet chciałem jechać, bo one dwa razy lepiej stoją, ale nie pojechałem.<br><br>KILER<br>I chwała Bogu!<br><br>IKS<br>W końcu wpadłem na genialny pomysł. Poszedłem do ambasady. Dali bez szemrania!<br><br>Iks wyciąga z portfela i kładzie na stole dwa banknoty po tysiąc peset.<br><br>KILER<br>Co to jest?!<br><br>IKS<br>Dwa tysiące