szyny, zawieszonej na kasztanie przed spichrzem, fornale wyprowadzają konie, dniówkowi podnoszą się spod drzew i każdy idzie do swojej roboty. <br>Godzina rozpoczęcia pracy zależy od pory roku, podobnie jak jej zakończenie. Późną wiosną i przez całe lato trwa do późna. Od dwunastej do drugiej przerwa na obiad, o wpół do piątej na podwieczorek, a kończy się gdzieś około siódmej, ale obrządek jeszcze trwa. Wieczorny udój zaczyna się o ósmej.<br>Do prac sezonowych przychodzili ludzie ze wsi, głównie z Kazunia i Bielan-Majdan. Na polu buraków czy marchwi pastewnej, poznaczonym rzędami wschodzących roślin, zasiadało zwykle około dwudziestu osób. Pole rozbrzmiewało żartami, śmiechem