Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
że co do dzieci z podwórza, to okazało się
wkrótce, że miałam słuszność. Nie były
to wcale "biedne dzieci". Od jednego z nich dostałam
nawet podarek. Najpiękniejszy podarek, jaki otrzymałam w życiu.


5.Sabinka

Sabinka przyszła do nas po raz pierwszy z matką. Matka
Sabinki była pończoszarką. "Łapała oczka",
"nadrabiała pięty i stopy", naprawiała swetry.


Na podwórzu Sabinka bawiła się zawsze sama. Przykucała
cichutko gdzieś na schodkach albo wynosiła sobie niziutki
stołeczek. Obok siebie sadzała dużą lalkę z gałganów,
która nazywała się Ryfka, i robiła dla niej sweterek
na drutach. Opowiadała jej coś przy tym nieustannie, ale co,
tego już nie
że co do dzieci z podwórza, to okazało się <br>wkrótce, że miałam słuszność. Nie były <br>to wcale "biedne dzieci". Od jednego z nich dostałam <br>nawet podarek. Najpiękniejszy podarek, jaki otrzymałam w życiu. <br><br><br>5.&lt;tit&gt;Sabinka&lt;/&gt;<br><br>Sabinka przyszła do nas po raz pierwszy z matką. Matka <br>Sabinki była pończoszarką. "Łapała oczka", <br>"nadrabiała pięty i stopy", naprawiała swetry. <br><br><br>Na podwórzu Sabinka bawiła się zawsze sama. Przykucała <br>cichutko gdzieś na schodkach albo wynosiła sobie niziutki <br>stołeczek. Obok siebie sadzała dużą lalkę z gałganów, <br>która nazywała się Ryfka, i robiła dla niej sweterek <br>na drutach. Opowiadała jej coś przy tym nieustannie, ale co, <br>tego już nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego