Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
obecnie głównym mechanikiem w elbląskim "Zamechu". Jan, też po studiach, zawędrował do Lublina. Na miejscu, prócz Antoniego, został Edward. Próbował czarnego fachu, lepił doniczki dla ogrodnika, lecz porzucił tę robotę.
Pani Janina, gdy była panną, z ochotą biegała przez drogę do zagrody Kraszewskich. Pomagała garnki wycierać, kiedy okopcone wyjmowali z pieca, ale głównie patrzyła jakie to sprytne ręce ma Antoni. Za mąż szła za niego, bo zdatny był z niego kawaler, w wiosce lubiany, szanowany, ale leż i dlatego, że - nie będzie tego ukrywać - lubił glinę.
- Jemu - wskaże na syna - też czas żony poszukać. Starym kawalerem zostanie i następcy zabraknie, tradycja
obecnie głównym mechanikiem w elbląskim "Zamechu". Jan, też po studiach, zawędrował do Lublina. Na miejscu, prócz Antoniego, został Edward. Próbował czarnego fachu, lepił doniczki dla ogrodnika, lecz porzucił tę robotę.<br>Pani Janina, gdy była panną, z ochotą biegała przez drogę do zagrody Kraszewskich. Pomagała garnki wycierać, kiedy okopcone wyjmowali z pieca, ale głównie patrzyła jakie to sprytne ręce ma Antoni. Za mąż szła za niego, bo zdatny był z niego kawaler, w wiosce lubiany, szanowany, ale leż i dlatego, że - nie będzie tego ukrywać - lubił glinę.<br>- Jemu - wskaże na syna - też czas żony poszukać. Starym kawalerem zostanie i następcy zabraknie, tradycja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego