zatem polski sędzia sięga po nią tak często, skoro ma do dyspozycji grzywnę, pracę społeczną na cel publiczny, oddanie skazanego pod nadzór kuratora? Czy ugina się pod naciskiem opinii publicznej, czy robi tak dlatego, że dostrzega słabość tych kar? Na jednego kuratora zawodowego przypada ponad stu skazanych. Jest więc to piecza, najoględniej mówiąc, powierzchowna. Grzywny są często nieściągalne i wcześniej czy później ukarany trafia do więzienia dla odbycia kary zastępczej (parę tysięcy przypadków rocznie).<br><br>Nie proponuje się też wprowadzenia nowych kar, tak popularnych gdzie indziej: aresztów weekendowych, odczuwalnych szczególnie dotkliwie, czy nadzoru elektronicznego nad skazanym, który pracuje albo uczy się na