Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
Crach. Odpoczęłam, słuchając. Zapomniałam o... zmartwieniach.
- Kiedy wyruszasz, Yennefer?
- W najbliższych dniach. Może nawet jutro. Została mi do przeprowadzenia jeszcze jedna, ostatnia telekomunikacja.
Oczy Cracha an Craite były jak oczy jastrzębia. Wierciły głęboko, aż do dna.
- Nie wiesz przypadkiem, Triss Merigold, z kim rozmawiała Yennefer po raz ostatni przed rozmontowaniem piekielnej machiny? Nocą z dwudziestego siódmego na dwudziesty ósmy sierpnia? Z kim? I o czym?
Triss zakryła oczy rzęsami.
Złamany przez brylant promień światła ożywił błyskiem powierzchnię zwierciadła. Yennefer wyciągnęła obie ręce, wyskandowała zaklęcie. Oślepiający refleks zamienił się w skłębioną mgłę, z mgły szybko zaczął wyłaniać się obraz. Obraz komnaty o
Crach. Odpoczęłam, słuchając. Zapomniałam o... zmartwieniach.<br>- Kiedy wyruszasz, Yennefer?<br>- W najbliższych dniach. Może nawet jutro. Została mi do przeprowadzenia jeszcze jedna, ostatnia telekomunikacja. <br>Oczy Cracha an Craite były jak oczy jastrzębia. Wierciły głęboko, aż do dna.<br>- Nie wiesz przypadkiem, Triss Merigold, z kim rozmawiała Yennefer po raz ostatni przed rozmontowaniem piekielnej machiny? Nocą z dwudziestego siódmego na dwudziesty ósmy sierpnia? Z kim? I o czym?<br>Triss zakryła oczy rzęsami.<br>Złamany przez brylant promień światła ożywił błyskiem powierzchnię zwierciadła. Yennefer wyciągnęła obie ręce, wyskandowała zaklęcie. Oślepiający refleks zamienił się w skłębioną mgłę, z mgły szybko zaczął wyłaniać się obraz. Obraz komnaty o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego