Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
Suzuki (Ryu) i najmniej znany mi Yamamoto, który wciąga mnie do swojego kręgu.
- Andy, daj sobie spokój z gitarą i tak nie nauczysz się grać przez jeden wieczór. Jak ją stroić, pokażę ci innego dnia.
- Andy, ja już naprawdę nie wiem więcej o naszym sztormie. Mówiłem ci już, że jest piekielnie złośliwy, ale czasem przybywa, czasem nie... Jaki jest rozkład wiatrów 500 mb, jak głęboko sięga w ocean strefa 50 mph, jakie jest prawdopodobieństwo prognoz... Andy, ani ja, ani nikt z nas nie wie. Wybacz.
- Andy, my nie wiemy, co zrobić, by zmniejszyć koszty wodowania "Nord". Wszystko, co wydumaliśmy, to by
Suzuki (Ryu) i najmniej znany mi Yamamoto, który wciąga mnie do swojego kręgu.<br> - Andy, daj sobie spokój z gitarą i tak nie nauczysz się grać przez jeden wieczór. Jak ją stroić, pokażę ci innego dnia.<br> - Andy, ja już naprawdę nie wiem więcej o naszym sztormie. Mówiłem ci już, że jest piekielnie złośliwy, ale czasem przybywa, czasem nie... Jaki jest rozkład wiatrów 500 mb, jak głęboko sięga w ocean strefa 50 mph, jakie jest prawdopodobieństwo prognoz... Andy, ani ja, ani nikt z nas nie wie. Wybacz.<br> - Andy, my nie wiemy, co zrobić, by zmniejszyć koszty wodowania "Nord". Wszystko, co wydumaliśmy, to by
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego