Dymek - spróbuj się przełamać. W końcu to on wyciąga pierwszy rękę...<br>- Tak. On się zniża. Kiedyś, wiesz, miałam dość tego, że mój mąż jest najlepszy. Tych wszystkich peanów na jego cześć, zachwytów, wiecznych rozmów o rajdowych sukcesach. Nawet na moich imieninach tylko o tym się mówiło. Zresztą sam wiesz. Byłam piękna nie jako ja, ale jako żona Kosińskiego, mistrza Polski i zwycięzcy różnych tam imprez zagranicznych. Więc go zapytałam któregoś dnia,. co będzie, kiedy zacznie przegrywać, kiedy znajdzie się ktoś lepszy. Bo on nie jest przyzwyczajony do porażek, dlatego tak denerwuje go moje odejście. Odpowiedział mi, że jak się znajdzie taki