Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
oraz wydłubując z zębów włókna straszliwie twardego mięsa, postanowiono zakończyć ucztę. Padła wprawdzie nieśmiała propozycja dopieczenia gęsi w nowym ognisku, w tym celu jednakże trzeba było zmienić miejsce biwakowania, w okupowanej dotychczas okolicy bowiem wszelki opał został wyczerpany. Nadmiar trudności, poparty nie zaspokojonym głodem skłonił całe grono do powrotu w pielesze domowe.
W ten sposób Kasieńka, wbrew pierwotnym zamiarom, znalazła się w domu nie o jedenastej wieczorem, a dopiero po trzeciej, śmiertelnie głodna, przesiąknięta wilgocią jesiennej nocy, umazana od stóp do głów ziemią, spalonymi łupinami od kartofli i węglem drzewnym, zaczadziała dymem, z nadpalonymi brwiami, rzęsami i włosami, wyczerpana fizycznie galopem
oraz wydłubując z zębów włókna straszliwie twardego mięsa, postanowiono zakończyć ucztę. Padła wprawdzie nieśmiała propozycja dopieczenia gęsi w nowym ognisku, w tym celu jednakże trzeba było zmienić miejsce biwakowania, w okupowanej dotychczas okolicy bowiem wszelki opał został wyczerpany. Nadmiar trudności, poparty nie zaspokojonym głodem skłonił całe grono do powrotu w pielesze domowe.<br>W ten sposób Kasieńka, wbrew pierwotnym zamiarom, znalazła się w domu nie o jedenastej wieczorem, a dopiero po trzeciej, śmiertelnie głodna, przesiąknięta wilgocią jesiennej nocy, umazana od stóp do głów ziemią, spalonymi łupinami od kartofli i węglem drzewnym, zaczadziała dymem, z nadpalonymi brwiami, rzęsami i włosami, wyczerpana fizycznie galopem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego