Dużo lepiej wyszedł tak naturalnie jak był tam w kościele niż tutaj u niego, gdzie go rozbierał, przebierał, a tu dzieciak tak, a to, wiadomo, te lampy ciepłe, a tu kolory, tu ten garnitur trzeba by, tu upał na <orig reg="dworze">dworzu</>, klimatyzacji żadnej nie było. Tak że ten dzieciak wyszedł taki pies Pluto z tego zakładu, gdzie miał serdecznie dosyć, mówi, mama ja to <gap> </><br><who1><overlap>I jeszcze zdjęcia</> nie wyszły, bo klisza się skończyła. <overlap><gap></> </><br><who2><overlap>I jeszcze zdjęcia. A jeszcze mówię</> akurat, a ale nie było tego złego co by na dobre nie wyszło, ponieważ u niego nie wyszło, ale za to przez głupi