Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
gatunku - paroletni smarkacz w koszuli wyglądającej rozporkiem majtek, dziewczynina w suto marszczonej spódnicy - inne zaś zgoła obdarte, świecące barwą zdrowego ciała, jasnością czupryn płowych jak dojrzałe żyto. Wielka powaga malowała się na tych wszystkich twarzyczkach, a oczy niebieskie, szeroko otwarte, śledziły każdy ruch niespodziewanych gości z natężeniem i nieufnością.
Bobek, piesek delikatny i skromny, czuł się dziwnie i nieswojo wobec tak jawnie okazywanego zaciekawienia i starał się jak najmniej miejsca zająć między swym panem i panią. W ogóle nie mówił tego, ale od chwili opuszczenia żaglówki wyraźnie potępiał dalszą wędrówkę w nieznane kraje.
Spacer - rzecz dobra, jest to pewnik, w niczym
gatunku - paroletni smarkacz w koszuli wyglądającej rozporkiem majtek, dziewczynina w suto marszczonej spódnicy - inne zaś zgoła obdarte, świecące barwą zdrowego ciała, jasnością czupryn płowych jak dojrzałe żyto. Wielka powaga malowała się na tych wszystkich twarzyczkach, a oczy niebieskie, szeroko otwarte, śledziły każdy ruch niespodziewanych gości z natężeniem i nieufnością. <br>Bobek, piesek delikatny i skromny, czuł się dziwnie i nieswojo wobec tak jawnie okazywanego zaciekawienia i starał się jak najmniej miejsca zająć między swym panem i panią. W ogóle nie mówił tego, ale od chwili opuszczenia żaglówki wyraźnie potępiał dalszą wędrówkę w nieznane kraje. <br>Spacer - rzecz dobra, jest to pewnik, w niczym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego