znoszę i muszę cierpieć. Ze mną zawsze tak było, zawsze tak było. Ja od tygodnia mam za krótkie prześcieradło, proszę tylko popatrzeć. Inny toby nie mógł znieść, więc jakoś by temu zaradził, a ja tylko dlatego, że mogę znieść, muszę cierpieć. Nogi mam na materacu i włosie mnie drapie w pięty. Czy to jest sprawiedliwość? Ja już mam tego dosyć, ja jak inni chcę nie znosić różnych rzeczy. - Tu pan Pociejak westchnął, po czym machnął ręką i położył się z powrotem.<br>To jego wystąpienie tak nas zdumiało, że zapanowało ogólne milczenie, aż wreszcie po chwili pan Wildermayer poradził dobrotliwie, żeby pociągnąć