Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
nie wszedłem, aa.. myślę se, nie wejdę, tylko idę dalej, a pod klatką stoi Marzec i on to wszystko, mi mówi, widział i mi szczegółowo opowiedział.
- I żeś piany do domu wrócił - wtrąca pani Ryśkowa znad kolorowej gazetki kobiecej.
- Ja żem piany do domu wrócił?, tyś to mnie chyba jeszcze pijanego nie widziała - irytuje się pan Rysiek.
- No ja żem cię pijanego nie widziała?, a co było w piątek?
- Piątek to był piątek i piany też nie byłem.
- A jaki byłeś jak nie piany, co?, tylko żeś kurwował, że cię cała klatka słyszała, że mi wstydu narobiłeś na całą klatkę, wstydu
nie wszedłem, aa.. myślę &lt;orig&gt;se&lt;/&gt;, nie wejdę, tylko idę dalej, a pod klatką stoi Marzec i on to wszystko, mi mówi, widział i mi szczegółowo opowiedział.<br>- I żeś piany do domu wrócił - wtrąca pani Ryśkowa znad kolorowej gazetki kobiecej. <br>- Ja żem piany do domu wrócił?, tyś to mnie chyba jeszcze pijanego nie widziała - irytuje się pan Rysiek.<br>- No ja żem cię pijanego nie widziała?, a co było w piątek?<br>- Piątek to był piątek i piany też nie byłem.<br>- A jaki byłeś jak nie piany, co?, tylko żeś &lt;orig&gt;kurwował&lt;/&gt;, że cię cała klatka słyszała, że mi wstydu narobiłeś na całą klatkę, wstydu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego