Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
mogą powiedzieć tamci. Roj, Henryk... To są Duńczycy, powiedzą prawdę bez chwili namysłu.
- Nie rozumieli, co krzyczał.
- Ewa i Anita mogły im przetłumaczyć.
Alicja nagle poderwała głowę i też zaplątała się włosami w konstrukcję.
- Anita!... Masz rację, Anita powie. Gdzie ja go mogłam położyć...? Trzeba powiedzieć, że był pijany.
- Po pijanemu człowiek miewa przypływy szczerości. Ważne jest, czy to w ogóle coś znaczyło, bo ja mam obawy, że tak. Nie wiem, ile chcesz ujawnić.
- Hej! - wrzasnął znienacka Paweł gdzieś na naszych tyłach. - Czy to już zawsze będzie tu widać tylko nogi bez reszty kadłuba?
- Czego on chce? - mruknęła niechętnie Alicja. - Nie
mogą powiedzieć tamci. Roj, Henryk... To są Duńczycy, powiedzą prawdę bez chwili namysłu.<br>- Nie rozumieli, co krzyczał.<br>- Ewa i Anita mogły im przetłumaczyć.<br>Alicja nagle poderwała głowę i też zaplątała się włosami w konstrukcję.<br>- Anita!... Masz rację, Anita powie. Gdzie ja go mogłam położyć...? Trzeba powiedzieć, że był pijany.<br>- Po pijanemu człowiek miewa przypływy szczerości. Ważne jest, czy to w ogóle coś znaczyło, bo ja mam obawy, że tak. Nie wiem, ile chcesz ujawnić.<br>- Hej! - wrzasnął znienacka Paweł gdzieś na naszych tyłach. - Czy to już zawsze będzie tu widać tylko nogi bez reszty kadłuba?<br>- Czego on chce? - mruknęła niechętnie Alicja. - Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego