Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
a w barze siedział Jacek Kuroń, którego oczywiście znaliśmy, chociaż on nas nie.

Impreza się rozkręcała, Kuroń po przyjacielsku zaczął zapraszać wszystkich na wódkę. Skiba zdrętwiał, sytuacja zaczynała być niezręczna. Nie mógł niepostrzeżenie wymknąć się z baru, natomiast dalsze uczestniczenie w imprezie mogło zrodzić problemy służbowe. Wybrali jednak drugą opcję: pili wódkę i wznosili antykomunistyczne hasła.

- Następnego dnia wezwał nas generał Krzysztoporski i pokazał zdjęcia z imprezy. Zrobiła je Betka (wydział B, który miał za zadanie obserwację - przyp. aut.). Opieprzył i kazał się tłumaczyć.

Więc prawda jest taka, że ludzie z resortu trzymali się razem, unikali bywania na imprezach u cywili
a w barze siedział Jacek Kuroń, którego oczywiście znaliśmy, chociaż on nas nie.<br><br>Impreza się rozkręcała, Kuroń po przyjacielsku zaczął zapraszać wszystkich na wódkę. Skiba zdrętwiał, sytuacja zaczynała być niezręczna. Nie mógł niepostrzeżenie wymknąć się z baru, natomiast dalsze uczestniczenie w imprezie mogło zrodzić problemy służbowe. Wybrali jednak drugą opcję: pili wódkę i wznosili antykomunistyczne hasła.<br><br>- Następnego dnia wezwał nas generał Krzysztoporski i pokazał zdjęcia z imprezy. Zrobiła je Betka (wydział B, który miał za zadanie obserwację - przyp. aut.). Opieprzył i kazał się tłumaczyć.<br><br>Więc prawda jest taka, że ludzie z resortu trzymali się razem, unikali bywania na imprezach u cywili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego