wspinali się na drogach znanych, łatwiejszych, ale wyzwaniem dla nich były ściany, turniczki i iglice jeszcze nie zdobyte. Wejście na Iglicę w Dolinie Będkowskiej w 1932 roku stanowiło przełom we wspinaczce skałkowej. W późniejszych latach dokonali wielu pierwszych wejść, przeważnie w skali bardzo trudnej i nadzwyczaj trudnej, ale najtrudniejsze ściany, pionowe i przewieszone były jeszcze nietknięte. Żeby je pokonać, trzeba było zastosować nową technikę, którą stosowano już w Alpach <orig>"seilzug"</>, czyli technikę hakową <orig>podciągową</>. Studiowali alpinistyczną literaturę, przeglądali fotografie, gdyż sami musieli się nauczyć tej techniki. Brak też było sprzętu. Adam Górka podjął się produkcji haków na potrzeby wspinaczkowe grupy. Później