Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
prawny Mariny Vassone przy Zespole nie był do końca zdefiniowany, co z czasem coraz mocniej irytowało Hunta. Nominalnie był tu przecież kierownikiem, lecz statut Programu oraz szeptane odgórne dyrektywy pozostawiały mu na tyle małe pole manewru, że taki Fortzhauser mógł się uważać za de facto równorzędnego mu stanowiskiem zarządcę samodzielnego pionu. Nie inaczej zachowywała się Vassone. Z jednej strony - to ona, jej praca, jej eksperymenty, jej teorie przyczyniły się do powołania Zespołu. Z drugiej zaś - gdy już powstał, nie chciała się weń za bardzo angażować i oficjalnie służyła jedynie jako konsultant przy tworzeniu profilów psychologicznych kolejnych wyłapywanych telepatów. Hunt żywił przekonanie
prawny Mariny Vassone przy Zespole nie był do końca zdefiniowany, co z czasem coraz mocniej irytowało Hunta. Nominalnie był tu przecież kierownikiem, lecz statut Programu oraz szeptane odgórne dyrektywy pozostawiały mu na tyle małe pole manewru, że taki Fortzhauser mógł się uważać za de facto równorzędnego mu stanowiskiem zarządcę samodzielnego pionu. Nie inaczej zachowywała się Vassone. Z jednej strony - to ona, jej praca, jej eksperymenty, jej teorie przyczyniły się do powołania Zespołu. Z drugiej zaś - gdy już powstał, nie chciała się weń za bardzo angażować i oficjalnie służyła jedynie jako konsultant przy tworzeniu profilów psychologicznych kolejnych wyłapywanych telepatów. Hunt żywił przekonanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego