Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
zapchany Niemcami, z których jedni radowali się jadąc na zachód, a drudzy byli markotni i bez bagażu - ci dążyli na front... I w tę kaszę, w te wszystkie niemieckie troski i radości gruchnęły gwardyjskie granaty.
"Cafe Club" - elegancki burdel niemiecki nur fur Deutsche, kędziorowate dziewuchy w szarych mundurkach z wyobrażeniem pioruna na rękawie, odbijające sobie post tańcowania, nakazany w ojczyźnie. Oficerowie ze szramami na policzkach, przystrzyżeni na jeża, wesolutko podpici. Mundury szare, czarne, brunatne. Mundury z trupimi czaszkami. W to rojowisko rozgrzanych cielsk, w to rykowisko niemieckich nadludzi - granaty.
Przez kilka dni przynajmniej nie będą tutaj pobekiwały saksofony. Muszą zmyć plamy
zapchany Niemcami, z których jedni radowali się jadąc na zachód, a drudzy byli markotni i bez bagażu - ci dążyli na front... I w tę kaszę, w te wszystkie niemieckie troski i radości gruchnęły gwardyjskie granaty.<br>"Cafe Club" - elegancki burdel niemiecki nur fur Deutsche, kędziorowate dziewuchy w szarych mundurkach z wyobrażeniem pioruna na rękawie, odbijające sobie post tańcowania, nakazany w ojczyźnie. Oficerowie ze szramami na policzkach, przystrzyżeni na jeża, wesolutko podpici. Mundury szare, czarne, brunatne. Mundury z trupimi czaszkami. W to rojowisko rozgrzanych cielsk, w to rykowisko niemieckich nadludzi - granaty.<br>Przez kilka dni przynajmniej nie będą tutaj pobekiwały saksofony. Muszą zmyć plamy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego