Ciechocińskiego.<br><br>- Halo! Chciałbym mówić z panem Działdowdem.<br><br>- Halo! Kolega Ełkind?<br><br>... chcielibyśmy zamówić felieton świąteczny... Coś wesołego... Może<br>być opowieść wigilijna... Termin?... Niestety krótki... Cykl<br>produkcyjny... Za tydzień numer idzie na maszyny... Koniecznie... W<br>piątek przysyłamy gońca...<br><br>Tak oto dla ludzi pióra zaczyna się okres "wielkich żniw".<br><br>Nie ma na świecie pisarza ani publicysty, któremu udałoby się uniknąć<br>tego tematu.<br><br>W naszym kraju znam nawet takich tytanów pracy, którzy swoje felietony<br>czy opowieści, stosownie do rozmaitych profilów czasopism, opracowują od<br>razu w kilkunastu wariantach, a więc: dla wierzących, dla wolnomyślicieli,<br>dla wojskowych, dla przedszkoli, dla Polonii zagranicznej, dla ruchu<br>amatorskiego, dla wędkarzy