Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Mikołowie.
COSMO: Chodziłeś i byłeś poetą?
K.S.: Chodziłem i byłem sobą. Nie brałem tego wszystkiego poważnie.
COSMO: Widocznie chodziłeś właściwie, skoro dotarłeś do głównej roli.
K.S.: Myślę, że Lech Majewski mógł być pewien, że wiem, o czym opowiadamy. Rafał Wojaczek zawsze był mi bliski. Lech wiedział też, że piszę wiersze. Problemem był tylko mój absolutny brak świadomości, czym jest aktorstwo.
COSMO: Mimo twoich obaw co do techniki, efekt można chyba uznać za dobry.
K.S.: Myślę, że w jego osiągnięciu pomogły nam intencje całej ekipy. To miał być hołd złożony Wojaczkowi.
COSMO: Hołd nie brzmi patetycznie?
K.S.: Brzmi
Mikołowie.<br>COSMO: Chodziłeś i byłeś poetą?<br>K.S.: Chodziłem i byłem sobą. Nie brałem tego wszystkiego poważnie. <br>COSMO: Widocznie chodziłeś właściwie, skoro dotarłeś do głównej roli.<br>K.S.: Myślę, że Lech Majewski mógł być pewien, że wiem, o czym opowiadamy. Rafał Wojaczek zawsze był mi bliski. Lech wiedział też, że piszę wiersze. Problemem był tylko mój absolutny brak świadomości, czym jest aktorstwo. <br>COSMO: Mimo twoich obaw co do techniki, efekt można chyba uznać za dobry.<br>K.S.: Myślę, że w jego osiągnięciu pomogły nam intencje całej ekipy. To miał być hołd złożony Wojaczkowi.<br>COSMO: Hołd nie brzmi patetycznie?<br>K.S.: Brzmi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego