Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
wszystkich za stołem, w pokoju. Stół nakryła już czystym obrusem haftowanym w bukieciki fiołków, a pośrodku postawiła chińską różę.
Na te słowa znów się zaczerwieniła, spuściła oczy, a potem oberwała mały, zwiędły listek z róży, takim zgrabnym, szybkim ruchem, że aż miło było patrzeć. Podała - dokładnie tak, jak się spodziewał - placek z rabarbarem i kruszonką, bardzo dobry, nie za słodki, pięknie wyrośnięty, i dobrą kawę ze śmietanką. Mile częstowała, zapraszała, a ile było żartów i śmiechu!.
Od razu wydobył z portfela świadectwo i wręczył je tej małej gapie, dodając kilka stosownych słów nagany. Tak się nie postępuje z dokumentem, nauczyć się
wszystkich za stołem, w pokoju. Stół nakryła już czystym obrusem haftowanym w bukieciki fiołków, a pośrodku postawiła chińską różę.<br>Na te słowa znów się zaczerwieniła, spuściła oczy, a potem oberwała mały, zwiędły listek z róży, takim zgrabnym, szybkim ruchem, że aż miło było patrzeć. Podała - dokładnie tak, jak się spodziewał - placek z rabarbarem i kruszonką, bardzo dobry, nie za słodki, pięknie wyrośnięty, i dobrą kawę ze śmietanką. Mile częstowała, zapraszała, a ile było żartów i śmiechu!.<br>Od razu wydobył z portfela świadectwo i wręczył je tej małej gapie, dodając kilka stosownych słów nagany. Tak się nie postępuje z dokumentem, nauczyć się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego