Przysięgam, że nie... Znalazłem... Ukryłem nie zdając sobie sprawy, co robię... Skusiło mnie... Byłem głupi... Pióro jest śliczne, a ja zawsze... Ja zawsze marzyłem...<br>- O, młody kretynie! - rzekł Adam udając pogodę. - Rozumiem, rozumiem... Kto tak pisze jak ty, dla tego nawet zaostrzony patyk byłby pokusą... Dobrze, już dobrze... Tylko nie płacz, bo nie warto.<br>- Co za wstyd, co za wstyd!<br>- Nikt o tym wiedzieć nie będzie. Łajdactwa bym ci nie przebaczył, głupotę mogę, bo sam nie jestem wiele mądrzejszy. - Naprawdę nie powiesz nikomu?<br>- Nie jestem trąbą jerychońską *. Dawaj to nieszczęsne narzędzie i bądź zdrów. Pióra nie masz oczywiście przy sobie, lecz