Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
jak on obłaskawił jej przyjaciół.

Drobna przysługa, miły gest i już twój chłopak zmienia się w rycerza.

Jacek i ja chodziliśmy ze sobą od roku, byliśmy nieprzytomnie w sobie zakochani, więc postanowiliśmy spędzić pierwszą rocznicę naszej znajomości w romantycznym hoteliku w Zakopanem. Właśnie odjeżdżaliśmy spod jego domu, gdy zadzwoniła, histerycznie płacząc, moja najlepsza przyjaciółka Magda. Jej chłopak, z którym byli razem od dwóch lat, zerwał z nią bez uprzedzenia. Starałam się ją uspokoić, ale ona wciąż płakała. Po odłożeniu słuchawki wyjaśniłam całą sytuację, a Jacek natychmiast zawrócił samochód i ruszył w kierunku mieszkania Magdy. Wysadził mnie pod jej domem, po czym
jak on obłaskawił jej przyjaciół.<br><br>Drobna przysługa, miły gest i już twój chłopak zmienia się w rycerza. <br><br>Jacek i ja chodziliśmy ze sobą od roku, byliśmy nieprzytomnie w sobie zakochani, więc postanowiliśmy spędzić pierwszą rocznicę naszej znajomości w romantycznym hoteliku w Zakopanem. Właśnie odjeżdżaliśmy spod jego domu, gdy zadzwoniła, histerycznie płacząc, moja najlepsza przyjaciółka Magda. Jej chłopak, z którym byli razem od dwóch lat, zerwał z nią bez uprzedzenia. Starałam się ją uspokoić, ale ona wciąż płakała. Po odłożeniu słuchawki wyjaśniłam całą sytuację, a Jacek natychmiast zawrócił samochód i ruszył w kierunku mieszkania Magdy. Wysadził mnie pod jej domem, po czym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego