Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
innym?
- No, właśnie, chyba to zagrożenie sprowadzi się do tego, że ja płaczę, i modlę się, ale sama.
- To wciąż nie rozumiem dlaczego może pani przeszkadzać jako jednostka, która się tylko modli, normalnie żyje...
- ...I płacze
- Może nie trzeba płakać.
- No, ale ja nie potrafię inaczej, jak się modlę to plączę i proszę, i widocznie dopatruję się, że w tym jest jakieś zagrożenie, no, bo gdyby rzeczywiście były tam organizowane spotkania, zjazdy, i miało by to charakter na przykład, jakiejś tam organizacji, kilkunastu, czy kilkudziesięciu osobowej, czy set osób, to tak, ale zawsze mieszkamy tam w gronie kilku osób, dwóch, trzech
innym?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- No, właśnie, chyba to zagrożenie sprowadzi się do tego, że ja płaczę, i modlę się, ale sama.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- To wciąż nie rozumiem dlaczego może pani przeszkadzać jako jednostka, która się tylko modli, normalnie żyje...&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- ...I płacze &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Może nie trzeba płakać.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- No, ale ja nie potrafię inaczej, jak się modlę to plączę i proszę, i widocznie dopatruję się, że w tym jest jakieś zagrożenie, no, bo gdyby rzeczywiście były tam organizowane spotkania, zjazdy, i miało by to charakter na przykład, jakiejś tam organizacji, kilkunastu, czy kilkudziesięciu osobowej, czy set osób, to tak, ale zawsze mieszkamy tam w gronie kilku osób, dwóch, trzech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego