końcu z antykomunistycznego worka, jest tylko kwestią czasu.<br><br><br>W świecie Adama Michnika na początku (przed złością) jest strach.<br><br>2.W świecie Ojca Rydzyka (to nazwisko traktuję tu wyłącznie jako symbol, ten tekst nie jest o Radiu Maryja, lecz o pewnej, jakże charakterystycznej, mentalności) agresja bierze się z wizji straszliwych obcych plag, które, opakowane w świecące <orig>przebranka</>, spadają właśnie na naszą umęczoną ojczyznę. Są wszechpotężne, tylko niezwykle zmyślnie zakamuflowane. W zakamarkach centrali Unii Europejskiej czają się straszliwi masoni, ogarnięci żądzą nakarmienia nas zatrutą wołowiną. W sztabach Paktu Północnoatlantyckiego snują się podstępni kosmopolici, zajęci obmyślaniem, jakby tu ubrać polskich żołnierzy w mundury Bundeswehry