Typ tekstu: Audycja radiowa
Tytuł: Tok FM Rozmowy niekontrolowane: o pornografii, o wigilii w firmie
Rok: 1998
jakieś skojarzenia, znaczy, chodzi mi o to, że jest zbyt duży atak tego towaru na mieście, w kioskach, dzieci chodzą, pytają, widzą, są teraz takie wielkie plakaty, czasem na drogach z domu do szkoły.
- I czy to jest pornografia, te plakaty, o których pani mówi?
- Znaczy, te, które, no, niektóre plakaty, akurat są jakby na pograniczu, coś tam sugerują.
- No, właśnie, wracamy do podstawowego pytania, co to jest pornografia, bo ja przyznam się pani, że oglądam uważnie bilboardy na, na mieście i nigdy nie widziałem tam pornografii.
- Znaczy, ja mówię może, może rzeczywiście, rzeczywiście ma pan rację, że samej w sobie
jakieś skojarzenia, znaczy, chodzi mi o to, że jest zbyt duży atak tego towaru na mieście, w kioskach, dzieci chodzą, pytają, widzą, są teraz takie wielkie plakaty, czasem na drogach z domu do szkoły.&lt;/&gt;<br>&lt;who6&gt; - I czy to jest pornografia, te plakaty, o których pani mówi?&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Znaczy, te, które, no, niektóre plakaty, akurat są jakby na pograniczu, coś tam sugerują.&lt;/&gt;<br>&lt;who6&gt; - No, właśnie, wracamy do podstawowego pytania, co to jest pornografia, bo ja przyznam się pani, że oglądam uważnie bilboardy na, na mieście i nigdy nie widziałem tam pornografii.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Znaczy, ja mówię może, może rzeczywiście, rzeczywiście ma pan rację, że samej w sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego