do gospodarzy na piwo zachodzi... Ludzie chętnie z nim rozmawiają. Za każdym razem robi minę, jakby odkrył coś ganz ausserodentlich... Przepraszam, słyszę, że Gerta już nad kawą... Przejdźmy do biblioteki. Proszę, proszę... Niech pan docent siada... Wracając do tego... Dwa lata temu kupił od tutejszego chłopa taką fiaskę, wie pan, płaską, na koniak. Chłop to wyorał... Owszem, srebro, cała, ale... z głęboką szramą na ukos. <br>A tu Gerta, filiżanki, aromat, uśmiech Gerty, pewnie do tej fiaski zranionej. Hans coraz ciekawszy. <br>- Czymś zarysowana? <br>- A kto ją tam wie... Ale ten Tuszy od razu wymyślił historię, i to "rycerską"... że to było cięcie