Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
największą szybkością. Żebyś czuł...
Potknął się i zaklął.
- Tak - powiedział. - Staszek to równy chłopak.
- Kto to jest Staszek?
- Nie wiesz? Równy chłopak.
Gdybym nie patrzył na niego, mógłbym przypuszczać, że to mówi Stefan.
- Odejdź.
- Co ci złego zrobiłem?
Ukląkł i pocałował mnie w rękę. Miał zaślinione wargi. Wytarłem rękę o płaszcz i poszedłem dalej. Zostawiłem go klęczącego na chodniku z podniesionymi ramionami i zastygłym uśmiechem.
Idziesz ulicami usprawiedliwiając samego siebie. Ty, całując w rękę pijanego mężczyznę, czyniłeś to w celach doświadczalnych, na zimno. A czy Leszek robił to inaczej? Różnica polega jedynie na motywach. Jesteś przekonany, że górujesz nad Leszkiem inteligencją
największą szybkością. Żebyś czuł...<br>Potknął się i zaklął.<br>- Tak - powiedział. - Staszek to równy chłopak.<br>- Kto to jest Staszek?<br>- Nie wiesz? Równy chłopak.<br>Gdybym nie patrzył na niego, mógłbym przypuszczać, że to mówi Stefan.<br>- Odejdź.<br>- Co ci złego zrobiłem?<br>Ukląkł i pocałował mnie w rękę. Miał zaślinione wargi. Wytarłem rękę o płaszcz i poszedłem dalej. Zostawiłem go klęczącego na chodniku z podniesionymi ramionami i zastygłym uśmiechem.<br>Idziesz ulicami usprawiedliwiając samego siebie. Ty, całując w rękę pijanego mężczyznę, czyniłeś to w celach doświadczalnych, na zimno. A czy Leszek robił to inaczej? Różnica polega jedynie na motywach. Jesteś przekonany, że górujesz nad Leszkiem inteligencją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego