Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 20/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
od Kambodży po Haiti, od Nigerii po Kuwejt. - Nasza rola bywa bardzo trudna. Wchodzimy między strony konfliktu, które się ostrzeliwują i rwą do walki. Czasami trzeba wyjść nocą w hełmie, kamizelce i latarką podświetlić błękitną flagę ONZ, żeby przerwali ogień. Zwykle reagują, bo się boją złej opinii w świecie - opowiada płk Jerzy Tomasz Limanowski, uczestnik czterech misji (Syria, Egipt, Bośnia-Chorwacja i Kuwejt).

Przypomina historię pilota Andrzeja Bullera, który w Sarajewie stanął między muzułmaninem a atakującym go Serbem. Odpiął kamizelkę kuloodporną i krzyknął: "Najpierw zabijcie mnie". Wrogowie odstąpili od siebie. - Jeśli zginie ktoś z sił rozjemczych, to po godzinie wie o
od Kambodży po Haiti, od Nigerii po Kuwejt. - Nasza rola bywa bardzo trudna. Wchodzimy między strony konfliktu, które się ostrzeliwują i rwą do walki. Czasami trzeba wyjść nocą w hełmie, kamizelce i latarką podświetlić błękitną flagę ONZ, żeby przerwali ogień. Zwykle reagują, bo się boją złej opinii w świecie - opowiada płk Jerzy Tomasz Limanowski, uczestnik czterech misji (Syria, Egipt, Bośnia-Chorwacja i Kuwejt).<br><br>Przypomina historię pilota Andrzeja Bullera, który w Sarajewie stanął między muzułmaninem a atakującym go Serbem. Odpiął kamizelkę kuloodporną i krzyknął: "Najpierw zabijcie mnie". Wrogowie odstąpili od siebie. - Jeśli zginie ktoś z sił rozjemczych, to po godzinie wie o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego