Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 43
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
budowy zagraniczne, np. w Kuwejcie.

- Aż tam wywoziłeś ludzi?

- Nie, zatrudniałem na miejscu Hindusów. Stąd zabrałem tylko dwóch majstrów i kierownika budowy. Budowałem tam restaurację.

- Miałeś niezłe kontakty.

- Kolega, który rysował projekt, zaproponował moją firmę do jego realizacji.

- Ostatnimi laty mówiło się, że budujesz w Rosji. Później pojawiły się różne plotki, że masz kłopoty gdzieś w Riazaniu.

- W Riazaniu miałem około 200 ludzi. To była dobra robota. Renowacja zabytków. Dobry kontrakt. Rzeczywiście, do dzisiaj nie zapłacili mi pół miliona dolarów, a Moskwa - milion. Kłopoty pojawiły się w Moskwie. Klimek, właściciel firmy przewozowej poinformował mnie, że materiały, które dowozi, idą gdzieś na
budowy zagraniczne, np. w Kuwejcie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Aż tam wywoziłeś ludzi?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Nie, zatrudniałem na miejscu Hindusów. Stąd zabrałem tylko dwóch majstrów i kierownika budowy. Budowałem tam restaurację.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Miałeś niezłe kontakty.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Kolega, który rysował projekt, zaproponował moją firmę do jego realizacji.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Ostatnimi laty mówiło się, że budujesz w Rosji. Później pojawiły się różne plotki, że masz kłopoty gdzieś w Riazaniu.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- W Riazaniu miałem około 200 ludzi. To była dobra robota. Renowacja zabytków. Dobry kontrakt. Rzeczywiście, do dzisiaj nie zapłacili mi pół miliona dolarów, a Moskwa - milion. Kłopoty pojawiły się w Moskwie. Klimek, właściciel firmy przewozowej poinformował mnie, że materiały, które dowozi, idą gdzieś na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego