Typ tekstu: Książka
Autor: Miciński Bolesław
Tytuł: Podróże do piekieł
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
w jej blasku gasło niebo nad Królewcem. Nosił w sobie
ideę nieśmiertelności i mógł nakryć dłonią ocean. Ale nie
znał Boga, jak nie znał nieba, nie znał nieśmiertelności, jak
nie znał morza i nie znał grozy sądu ostatecznego. Góry
rozpełzły się na mapie i niebo gasło za oknem i morze
"płynne zwierciadło obrzeżone niebem". Znał tylko
postulaty moralności: Bóg był postulatem, nieśmiertelność
była postulatem i postulatem był dramat sprawiedliwości
w dolinie Jozafata. Był sam, a "niewiele jest w człowieku
dobrego... homo homini non Deus sed diabolus". Więc jak
Gloster pochylony nad przepaścią, której nie było:

Potężni wy bogowie!
Wyrzekam się w
w jej blasku gasło niebo nad Królewcem. Nosił w sobie<br>ideę nieśmiertelności i mógł nakryć dłonią ocean. Ale nie<br>znał Boga, jak nie znał nieba, nie znał nieśmiertelności, jak<br>nie znał morza i nie znał grozy sądu ostatecznego. Góry<br>rozpełzły się na mapie i niebo gasło za oknem i morze<br>"płynne zwierciadło obrzeżone niebem". Znał tylko<br>postulaty moralności: Bóg był postulatem, nieśmiertelność<br>była postulatem i postulatem był dramat sprawiedliwości<br>w dolinie Jozafata. Był sam, a "niewiele jest w człowieku<br>dobrego... homo homini non Deus sed diabolus". Więc jak<br>Gloster pochylony nad przepaścią, której nie było:<br><br>&lt;q&gt; Potężni wy bogowie!<br>Wyrzekam się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego