bo oni mówią tylko o drugiej wojnie, a czasem tylko o tym odcinku frontu... a moja Gerta... - Zaduma się, położy łyżkę na dnie talerza i zamilknie. <br>- Jak dalece pani Gerta jest innego zdania? Proboszcz z trudem odnajduje siebie, siedzącego twarzą w twarz z kimś, kogo tu nie było w porze pożogi i gwałtu. <br>- Mówi pan jak intelektualista, jak człek świecki, co myśli, że wystarczy rozumować... "Być innego zdania..." Gerta to nie świat, w którym istniałby proces poznawczy, własna opinia krytyczna... to domena wiary podziemnej... Więc nie tej, co promieniuje z ramion Krzyża w stronę nas, odkupionych, i która topi lody naszych