Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
jeszcze cokolwiek do zjedzenia; uczeni obliczyli ściśle, że w skali żarłoczności dwóch drapichrustów dorównuje jednemu rekinowi, a w Wiliszkach było tego tałatajstwa ' pięcioro, bo i powiewną panienkę z wszelką słusznością należało wpisać do rejestrów bandy.
Pani Niemczewska, właścicielka Wiliszek, mile przyjęła gościa nie zadając mu żadnych pytań: a skąd? a po co? Był młody i młodość go przyprowadziła. Żadne inne racje nie były potrzebne. Poprosiła go serdecznie, aby zanocował przed dalszą drogą i po obiedzie odwiedził Głodowce, gdzie pozna szlachetnego człowieka, znanego mu zresztą ze "Złamanego miecza" - pana Rozbickiego.
- Zaprowadzimy go tam po południu - rzekła panienka. - Nie, Irenko! - powiedziała pani Niemczewska. - Niech oni
jeszcze cokolwiek do zjedzenia; uczeni obliczyli ściśle, że w skali żarłoczności dwóch drapichrustów dorównuje jednemu rekinowi, a w Wiliszkach było tego tałatajstwa ' pięcioro, bo i powiewną panienkę z wszelką słusznością należało wpisać do rejestrów bandy.<br>Pani Niemczewska, właścicielka Wiliszek, mile przyjęła gościa nie zadając mu żadnych pytań: a skąd? a po co? Był młody i młodość go przyprowadziła. Żadne inne racje nie były potrzebne. Poprosiła go serdecznie, aby zanocował przed dalszą drogą i po obiedzie odwiedził Głodowce, gdzie pozna szlachetnego człowieka, znanego mu zresztą ze "Złamanego miecza" - pana Rozbickiego.<br>- Zaprowadzimy go tam po południu - rzekła panienka. - Nie, Irenko! - powiedziała pani Niemczewska. - Niech oni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego