Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
granicznej. Ale śpieszyło mu się bardzo. Otrzymał stempel na paszporcie, celnik machnął ręką, dając mu do zrozumienia, że kontrolę wozu uważa za zbyteczną. Podniosło się biało-czerwone ramię szlabanu i taunus znalazł się na polskiej ziemi. A wtedy zagrodziła mu dalszą drogę zielona warszaw a, z której wysiadło dwóch- ubranych po cywilnemu mężczyzn. Jeden z nich podniósł do góry rękę uzbrojoną w "lizak", dając Klausowi rozkaz zatrzymania się.
- Czy pan Klaus? - zapytał po niemiecku.
- Tak - odpowiedział Klaus wychylając się przez okno samochodu.
I wówczas to Klaus zobaczył mój wehikuł, a także Hildę, Zenobię, chłopców i Kasię, jak również nieszczęsnego Kuryłłę. Przybladł nieco
granicznej. Ale śpieszyło mu się bardzo. Otrzymał stempel na paszporcie, celnik machnął ręką, dając mu do zrozumienia, że kontrolę wozu uważa za zbyteczną. Podniosło się biało-czerwone ramię szlabanu i taunus znalazł się na polskiej ziemi. A wtedy zagrodziła mu dalszą drogę zielona warszaw a, z której wysiadło dwóch- ubranych po cywilnemu mężczyzn. Jeden z nich podniósł do góry rękę uzbrojoną w "lizak", dając Klausowi rozkaz zatrzymania się.<br>- Czy pan Klaus? - zapytał po niemiecku.<br>- Tak - odpowiedział Klaus wychylając się przez okno samochodu.<br>I wówczas to Klaus zobaczył mój wehikuł, a także Hildę, Zenobię, chłopców i Kasię, jak również nieszczęsnego Kuryłłę. Przybladł nieco
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego