prywatny świat, nikt inny dokoła nawet nie zdawał sobie sprawy z tych perspektyw, chyba tylko we fragmentach.<br>A na dodatek, znowu zaczął pożyczać książki do czytania z biblioteki pana Grankowskiego, teraz przeważnie roczniki starych czasopism, jeszcze z początków wieku, albo roczniki bardzo interesującego, wprost świetnego pisma międzywojennego, Kuźnicy Młodych, potem po prostu Kuźnicy. Jako jedną z ostatnich inwestycji w domu, rodzice własnym kosztem doprowadzili instalację elektryczną, mógł więc nadal dużo czytać gdy dni się skracały. Miał też dobrych kolegów, w pierwszym rzędzie Stacha Konara, ale także Stefana i innych, którzy wprawdzie nie uczyli się razem, ale często spotykali się grywając w szachy