Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
Przechylony nad stolikiem zajrzał głęboko w spokojne, kryjące kocią senność źrenice adwokata. Mięsisty nos węszył interes. Nagle odwrócił głowę, jakby przypomniał sobie o zbędnym świadku.
- Może później? - rozkleił się z mlaśnięciem wargi.
- Mister Terey nam nie przeszkadza. Im więcej osób o tym wie, tym lepiej - cedził Czandra z naciskiem. - Wdowa po starszym bracie Czandry spodziewa się dziecka.
- Niemożliwe - żachnął się doktor. - Był odrażający, straszliwe oparzenia, blizny... Ja go widziałem.
- Kiedy się kocha, chce się mieć dziecko. I ona je poczęła. Jej ono było potrzebne. Nie będzie jałową wdową, ale matką młodego radży. Starszego dziedzica.
- Przecież tamten umarł.
- I został spalony. Ale zdążył
Przechylony nad stolikiem zajrzał głęboko w spokojne, kryjące kocią senność źrenice adwokata. Mięsisty nos węszył interes. Nagle odwrócił głowę, jakby przypomniał sobie o zbędnym świadku.<br>- Może później? - rozkleił się z mlaśnięciem wargi.<br>- Mister Terey nam nie przeszkadza. Im więcej osób o tym wie, tym lepiej - cedził Czandra z naciskiem. - Wdowa po starszym bracie Czandry spodziewa się dziecka.<br>- Niemożliwe - żachnął się doktor. - Był odrażający, straszliwe oparzenia, blizny... Ja go widziałem.<br>- Kiedy się kocha, chce się mieć dziecko. I ona je poczęła. Jej ono było potrzebne. Nie będzie jałową wdową, ale matką młodego radży. Starszego dziedzica.<br>- Przecież tamten umarł.<br>- I został spalony. Ale zdążył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego