sobie swoje własne teksty, znane zresztą każdemu, kto tylko dobrze się wsłucha.<br>Raz to jest: <orig>tra tatata</> lub: <orig>trututu</>, kiedy indziej: <orig>łałała</>, <orig>la la la</>, bywa też: <orig>parura tatata mtutu, mtutu</> i jeszcze wiele podobnych cichutkich mruczanek Glisanda.<br>Pewnego razu Glisando, którego przyjaciele zwali Odiridi Uha, ślizgał się jak zwykle po swojej ulubionej melodii, kiedy zauważył człowieka malującego obraz. Był to wybitny malarz, pan Tempera. Pan Tempera w olbrzymim skupieniu nakładał na rozpięte na płaszczyźnie płótno większe i mniejsze kropki, czerwone i zielone plamki, niebieskie kreski, żółte zygzaki i mruczał do siebie:<br>- Abstrakcja. Czysta abstrakcja. Zupełna abstrakcja. Jeszcze tutaj położę czarnego kleksa