Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
w gąsior piasek miałki,
A wylewał - sztof gorzałki.

Innym razem wziął koguta,
Schował w kieszeń do surduta.
A po chwili - zręcznie nader -
Wody wylał z niej pięć wiader.

Raz, gdy ujrzał muzykusa,
Dał przez cały rynek susa
I do warg przytknąwszy dłonie
Grał jak gdyby na puzonie,
Na klarnecie grał po troszku
I na flecie, i na rożku,
I nie wiedział nikt już z Dwikóz,
Czy gra Fikus, czy muzykus.

Już nie będę mówił o tem,
Jak udawał, że jest kotem,
I jak w psa się zmienił potem;
Jak połykał kalosz stary,
A wypluwał okulary;
Jak na lewej dłoni wsparty
Jedną z
w gąsior piasek miałki,<br>A wylewał - &lt;orig&gt;sztof&lt;/&gt; gorzałki.<br><br>Innym razem wziął koguta,<br>Schował w kieszeń do surduta.<br>A po chwili - zręcznie nader -<br>Wody wylał z niej pięć wiader.<br><br>Raz, gdy ujrzał muzykusa,<br>Dał przez cały rynek susa<br>I do warg przytknąwszy dłonie<br>Grał jak gdyby na puzonie,<br>Na klarnecie grał po troszku<br>I na flecie, i na rożku,<br>I nie wiedział nikt już z Dwikóz,<br>Czy gra Fikus, czy muzykus.<br><br>Już nie będę mówił o tem,<br>Jak udawał, że jest kotem,<br>I jak w psa się zmienił potem;<br>Jak połykał kalosz stary,<br>A wypluwał okulary;<br>Jak na lewej dłoni wsparty<br>Jedną z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego