Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
namysłem.
- Absolutnie pewna - odparłam stanowczo. - Chyba wystarczy na mnie spojrzeć?
- Przecież chciałaś, żebym nie patrzył?
- Raz możesz spojrzeć, dla upewnienia. Ale przynajmniej staraj się nie zapamiętać tego, co widzisz.
Rzucił na mnie okiem, życzliwie rozbawiony, i pokiwał głową.
- Swemi czasy postanowiłem sobie niczemu się już nie dziwić i myślałem, że po tym, co mnie w życiu spotkało, nic mną już nie wstrząśnie. Ale ty masz zupełnie szczególny talent. Zjawiasz się znienacka po siedmiu latach i okazuje się, że jedyne, czego ci do szczęścia brakuje, to lewe papiery. Dokąd jedziesz?
- Nie mam pojęcia. Do byle jakiego hotelu, gdzie mnie na razie nie spytają o
namysłem.<br>- Absolutnie pewna - odparłam stanowczo. - Chyba wystarczy na mnie spojrzeć?<br>- Przecież chciałaś, żebym nie patrzył?<br>- Raz możesz spojrzeć, dla upewnienia. Ale przynajmniej staraj się nie zapamiętać tego, co widzisz.<br>Rzucił na mnie okiem, życzliwie rozbawiony, i pokiwał głową.<br>- Swemi czasy postanowiłem sobie niczemu się już nie dziwić i myślałem, że po tym, co mnie w życiu spotkało, nic mną już nie wstrząśnie. Ale ty masz zupełnie szczególny talent. Zjawiasz się znienacka po siedmiu latach i okazuje się, że jedyne, czego ci do szczęścia brakuje, to lewe papiery. Dokąd jedziesz?<br>- Nie mam pojęcia. Do byle jakiego hotelu, gdzie mnie na razie nie spytają o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego