Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
ozwał się chełpliwie Mrowiec. - Nalejże jeszcze, Majer!
- Nu, ja wiem! - przyznał Żyd, schylony nad szufladą, do której składał świstek z pieczęcią i podpisem pana Czartkowskiego - Miał tam sporą ilość tych papierków różnej wartości...
W licznych interesach z dworem płacił tymi rewersami, między innymi także za spirytus z małej gorzelni dworskiej pobierany. To był system dość powszechnie przyjęty - system pomysłowy i korzystny dla stron obu: dla dworu i dla karczmy... Bywało, w okresach pilnych robót polnych, wiosną lub w żniwa, pańszczyzna nastarczyć nie mogła; dwór, acz niechętnie, brał najemnika spośród wyrobnej, komorniczej biedoty wsiowej.
Opłacał go niekiedy pieniądzem albo ziarnem, częściej jednak
ozwał się chełpliwie Mrowiec. - Nalejże jeszcze, Majer!<br>- Nu, ja wiem! - przyznał Żyd, schylony nad szufladą, do której składał świstek z pieczęcią i podpisem pana Czartkowskiego - &lt;page nr=71&gt; Miał tam sporą ilość tych papierków różnej wartości...<br>W licznych interesach z dworem płacił tymi rewersami, między innymi także za spirytus z małej gorzelni dworskiej pobierany. To był system dość powszechnie przyjęty - system pomysłowy i korzystny dla stron obu: dla dworu i dla karczmy... Bywało, w okresach pilnych robót polnych, wiosną lub w żniwa, pańszczyzna nastarczyć nie mogła; dwór, acz niechętnie, brał najemnika spośród wyrobnej, komorniczej biedoty wsiowej.<br>Opłacał go niekiedy pieniądzem albo ziarnem, częściej jednak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego