Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
sytuacji komunikacyjnej, w jakiej działał.
Dość przypomnieć wyborną analizę Wyspiańskiego - artysty, którego poniosło oczekiwanie czytelników, jakie sam rozbudził. Żądali oni więcej, aniżeli mogli uzyskać... co spowodowało, że twórca Wesela zaczął widowiskowym barokiem maskować myślową bezradność.
Obrazoburczy szał kazał Gombrowiczowi zacząć od podgryzania Skamandra i doprowadził wreszcie do zarzucenia Mickiewiczowi horyzontów
"pobożnego dziecka, zabłąkanego w kiepskie mistycyzmy" (Dz IV 45). W tej egotycznej donkiszoterii bywał Gombrowicz zarówno śmieszny, jak patetyczny. Lecz sam to widział najlepiej. Choćby najkapryśniej przebierał w dziełach i doktrynach, zastygnąć musiał w końcu we własnym kaprysie i nonszalancji: nie przypadkiem więc mówił, że nie wolno mu być "nadmiernie" swobodnym
sytuacji komunikacyjnej, w jakiej działał.<br>Dość przypomnieć wyborną analizę Wyspiańskiego - artysty, którego poniosło oczekiwanie czytelników, jakie sam rozbudził. Żądali oni więcej, aniżeli mogli uzyskać... co spowodowało, że twórca Wesela zaczął widowiskowym barokiem maskować myślową bezradność.<br>Obrazoburczy szał kazał Gombrowiczowi zacząć od podgryzania Skamandra i doprowadził wreszcie do zarzucenia Mickiewiczowi horyzontów<br>&lt;q&gt;"pobożnego dziecka, zabłąkanego w kiepskie mistycyzmy"&lt;/&gt; (Dz IV 45). W tej egotycznej donkiszoterii bywał Gombrowicz zarówno śmieszny, jak patetyczny. Lecz sam to widział najlepiej. Choćby najkapryśniej przebierał w dziełach i doktrynach, zastygnąć musiał w końcu we własnym kaprysie i nonszalancji: nie przypadkiem więc mówił, że nie wolno mu być "nadmiernie" swobodnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego