zdasz. O dziwo, zdała! Co prawda na trójkę, a ja na piątkę. Od tamtego czasu nigdy więcej nie użyłem już tego efektownego powiedzonka. Wszystko, jak się okazuje, jest w granicach ludzkich możliwości.<br> W pewnym momencie zaczęliśmy chodzić ze sobą i tak zostało. Gdy byliśmy już na stażu przeddyplomowym, zdecydowaliśmy się pobrać. <page nr=11><br> Co sądzę o małżeństwie? Jest z nim tak, jak z demokracją. Ma wady, ale nikt dotychczas lepszego rozwiązania nie wymyślił. Dla mnie najważniejsze, że zarówno w chwilach sukcesów, jak i porażek, momentów najlepszych i najgorszych, dom jest tym miejscem, które zapewnia mi bezpieczeństwo psychiczne. Chociaż tak bardzo różnimy się charakterami