Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
gdzie znalazła się już moja żona. Przed rozstaniem wsunął mi do ręki, malutki, cienki, brązowy zeszycik. Przeczytaj.
Na statku, mimo burzliwego morza, zajrzałem do zbiorku kilkunastu wierszy. Zajrzałem i zamyśliłem się nad nimi. Byłem intelektualnie bardzo wygłodzony po obozowych latach, chwytałem każdą książkę, każdy zbiorek wierszy, więc i te strofy pochłonęły mnie i zastanowiły. Pisał je bardzo młody poeta, miał niewiele ponad 20 lat, a jakie już były dojrzałe! Cóż, całe nasze pokolenie albo zostało wybite albo osiągnęło wiek męski w wojennym tempie, ale nie wszyscy zdawali sobie z tego sprawę i nie wszyscy potrafili to wyrazić w formie skondensowanej poezji
gdzie znalazła się już moja żona. Przed rozstaniem wsunął mi do ręki, malutki, cienki, brązowy zeszycik. Przeczytaj.<br>Na statku, mimo burzliwego morza, zajrzałem do zbiorku kilkunastu wierszy. Zajrzałem i zamyśliłem się nad nimi. Byłem intelektualnie bardzo wygłodzony po obozowych latach, chwytałem każdą książkę, każdy zbiorek wierszy, więc i te strofy pochłonęły mnie i zastanowiły. Pisał je bardzo młody poeta, miał niewiele ponad 20 lat, a jakie już były dojrzałe! Cóż, całe nasze pokolenie albo zostało wybite albo osiągnęło wiek męski w wojennym tempie, ale nie wszyscy zdawali sobie z tego sprawę i nie wszyscy potrafili to wyrazić w formie skondensowanej poezji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego