Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
podejrzenie prowadzących śledztwo policjantów było takie, że ten właściciel hurtowni artykułów chemicznych i gospodarstwa domowego padł ofiarą mordu rabunkowego.
Walerian był człowiekiem, któremu wszystko przychodziło łatwo. Bez trudu ukończył renomowane liceum w L., bez trudu dostał się na studia i bez trudu, z czwórką na dyplomie, został magistrem prawa. Nie pociągała go jednak ani praca w sądzie, ani w prokuraturze, toteż zamiast starać się o aplikację, jak większość jego kolegów z roku, postanowił spróbować swoich sił w dziennikarstwie.
W latach siedemdziesiątych był to zawód uchodzący za elitarny, chociaż nie był specjalnie popłatny. Walerianowi G. odpowiadał jednak luźniejszy tryb życia, kiedy nie
podejrzenie prowadzących śledztwo policjantów było takie, że ten właściciel hurtowni artykułów chemicznych i gospodarstwa domowego padł ofiarą mordu rabunkowego.&lt;/&gt;<br>Walerian był człowiekiem, któremu wszystko przychodziło łatwo. Bez trudu ukończył renomowane liceum w L., bez trudu dostał się na studia i bez trudu, z czwórką na dyplomie, został magistrem prawa. Nie pociągała go jednak ani praca w sądzie, ani w prokuraturze, toteż zamiast starać się o aplikację, jak większość jego kolegów z roku, postanowił spróbować swoich sił w dziennikarstwie.<br>W latach siedemdziesiątych był to zawód uchodzący za elitarny, chociaż nie był specjalnie popłatny. Walerianowi G. odpowiadał jednak luźniejszy tryb życia, kiedy nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego