Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
nie bardzo mi się podoba ani to twoje tutaj mieszkanie, ani włóczenie się po mieście. Sto osób już pewnie poznałeś i z widzenia co drugi przechodzień cię pamięta. Urzynałeś się?
Maciek potrząsnął głową.
- Nie? Więc coś ty robił przez te dwa dni? Za dziewczynami goniłeś?
Chehnicki podniósł się nagle i począł chodzić po pokoju. Wreszcie zatrzymał się przed Kosseckim:
- Słuchaj, Andrzej, chcę z tobą na serio porozmawiać. Tamten wygodnie oparł się o ścianę.
- Na nic innego nie czekam. - Chcę...
- Czego?
- Zrozum mnie tylko dobrze. Chcę skończyć z tym wszystkim. Inaczej ułożyć sobie życie. Wiesz, że nie jestem tchórzem, że nie o
nie bardzo mi się podoba ani to twoje tutaj mieszkanie, ani włóczenie się po mieście. Sto osób już pewnie poznałeś i z widzenia co drugi przechodzień cię pamięta. Urzynałeś się?<br>Maciek potrząsnął głową.<br>- Nie? Więc coś ty robił przez te dwa dni? Za dziewczynami goniłeś?<br>Chehnicki podniósł się nagle i począł chodzić po pokoju. Wreszcie zatrzymał się przed Kosseckim:<br>- Słuchaj, Andrzej, chcę z tobą na serio porozmawiać. Tamten wygodnie oparł się o ścianę.<br>- Na nic innego nie czekam. - Chcę...<br>- Czego?<br>- Zrozum mnie tylko dobrze. Chcę skończyć z tym wszystkim. Inaczej ułożyć sobie życie. Wiesz, że nie jestem tchórzem, że nie o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego