słucha.<br>Namierzenie pirata technicznie nie stanowi problemu. Ale co potem? Zalać kraj setkami radiolokacyjnych samochodów jak podczas okupacji? Postawić pirata przed sądem? Jak to wygląda: sądy nie nadążają uporać się z mordercami i gangsterami, a PAR podrzuca im jeszcze nastolatków, którzy puszczali muzykę na swoje podwórko?<br>Dziś źródłem wiedzy dla początkującego pirata jest najczęściej Internet. Na przykład redagowane w sieci anarchistyczne pismo "Wywrota" fachowo i krok po kroku objaśnia, jak uruchomić własne radio. Według "Wywroty" po zainwestowaniu nieco powyżej 2 tys. zł można nadawać na poziomie technicznym zbliżonym do mniejszych legalnych stacji lokalnych. "Wywrota" podsuwa też pomysły na piracki program: zacząć