Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
proste. Moja babka, która poszła w rewolucję jako młoda dziewczyna, przybrała sobie nazwisko Rostowa, bo wśród rewolucjonistów modne były pseudonimy, a żydowskie nazwiska nie. Później pisała się Rostowa-Szczors i tak zostało w jej dokumentach. Kiedy urodziła, w Klincach, daleko od urzędu stanu cywilnego, to posłała Duniaszę, wiejską dziewczynę. Duniasza poczciwa dusza, moją matkę wyniańczyła i mnie, całe życie poświęciła naszej rodzinie, ale co ona wiedziała? Że ojciec Szczors, a matka Rostowa. Żadnej narodowości, żadnego wyznania. Ukrainka, po rosyjsku nie bardzo rozumiała. Wyjaśniam, że moja babka Żydówka, prawdziwe nazwisko Chajkina. Weszła sekretarka, jej rodzina, okazało się, z Nowozybkowa. Szczors? Wszystko w
proste. Moja babka, która poszła w rewolucję jako młoda dziewczyna, przybrała sobie nazwisko Rostowa, bo wśród rewolucjonistów modne były pseudonimy, a żydowskie nazwiska nie. Później pisała się Rostowa-Szczors i tak zostało w jej dokumentach. Kiedy urodziła, w Klincach, daleko od urzędu stanu cywilnego, to posłała Duniaszę, wiejską dziewczynę. Duniasza poczciwa dusza, moją matkę wyniańczyła i mnie, całe życie poświęciła naszej rodzinie, ale co ona wiedziała? Że ojciec Szczors, a matka Rostowa. Żadnej narodowości, żadnego wyznania. Ukrainka, po rosyjsku nie bardzo rozumiała. Wyjaśniam, że moja babka Żydówka, prawdziwe nazwisko Chajkina. Weszła sekretarka, jej rodzina, okazało się, z Nowozybkowa. Szczors? Wszystko w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego